Piętnaście lat temu – 22 maja 2005 roku – przyjąłem Sakrament Kapłaństwa. Prosiłem wtedy wszystkie bliskie mi osoby o modlitwę. Dzisiaj za nią z serca dziękuję i proszę o duchowe wsparcie na kolejne lata. Upływający czas pozwala dostrzec wartość takiej duchowej bliskości. W sposób szczególny dziękuję rodzicom, rodzeństwu, całej rodzinie, rodzinnej parafii, mojemu zgromadzeniu, kolegom z seminarium i wszystkim przyjaciołom za stałą obecność, bliskość i pomoc. Niech Pan wam błogosławi.Na moim obrazku prymicyjnym postanowiłem umieścić słowa: Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, On sam będzie działał (Ps 37,5).
Droga z Nim wiodła mnie w piękne – niekiedy skrajnie różne – miejsca, pozwalała na spotkanie wyjątkowych ludzi, mogłem poznać ich – nie zawsze łatwe, ale zawsze poruszające – życiowe historie. Jednak przede wszystkim pozwalała mi niejednokrotnie doświadczyć, że droga z Jezusem jest nie tyle niewiarygodną przygodą, co bardzo głębokim duchowym doświadczeniem.
Również dzisiaj – 22 maja – obchodzimy wspomnienie Świętej Rity z Cascii, patronki mojego kapłaństwa, znanej z tego, że oręduje za nami w sprawach trudnych i beznadziejnych. Wiele razy właśnie w takich sytuacjach wzywałem jej pomocy.
Mam świadomość, że powołanie do kapłaństwa to szczególne wybranie, ale też niezwykle trudne i odpowiedzialne zadanie. Cieszę się, że to właśnie Święta Rita była i już do końca pozostanie moją szczególną patronką.
Wdzięczny Bogu za ten wielki dar odnalazłem kilka zdjęć sprzed lat. Przynajmniej w taki sposób chcę wam podziękować i podzielić się niezwykłym pięknem tego sakramentu oraz mojej misyjnej drogi.